sobota, 6 października 2012

Fatamorgana ?!

Witam serdecznie ... już sobota wieczór nas dopadła, nieznośnie krótki weekend dobija do półmetka. Ostatnio za mną chodzi takie słowo... Fatamorgana. Złudzenie? Coś, jest ... a później tego nie ma ? Taka ściema .... siema siema ;) hmmm Spójrzmy jaką definicję podaje Wikipedia :

Miraż, fatamorgana – zjawisko powstania pozornego obrazu odległego przedmiotu w wyniku różnych współczynników złamania światła w warstwach powietrza o różnej temperaturze, a co za tym idzie, gęstości. Początkowo fatamorganą nazywano miraże pojawiające się w Cieśninie Meksykańskiej, gdzie są one najefektowniejsze. W Polsce pojawiają się na Pustyni Błędowskiej oraz na Wyżynie Śląskiej. Miraże dzielą się na 2 rodzaje – miraż dolny i górny. Nazwa fatamorgana pochodzi od imienia wróżki Morgany Le Fay, której przypisywano zdolność wywoływania miraży.





Ahhhhaaa ... Ja mam wrażenie, że to zjawisko dotyczy nie tylko świata natury. Wszystko jest jedną wielką chodzącą i czyhającą na nas fatamorganą. Moja wypłata, najpierw wydaje mi się, że jest a później jakoś niewiadomo jak, staje się złudzeniem i stopniowo znika w zastraszającym tempie, zwłaszcza bo szaleństwie takich zakupów jak dziś. Porządek w mieszkaniu to samo ... chwilę jest a później, kompletnie niewiadomo skąd, znika ! Przecież nie jem, nie brudzę i nie używam nic więc jak to możliwe, a ubrania z szafy, dlaczego nagle po całym tygodniu znajdują się powieszone na krzesłach? Przecież ich miejsce jest w szafie ;) Pierdoły, pierdółki ... ale podobnie jest z facetami .... Wydaje się, że jest ... Ma ręce, nogi, głowę, penis do sprawdzenia, rozmawia z kobietą, ma telefon, kupuje Ci piwo, a później oczywiście fatamorgana się oddala, to zbyt piękne by było prawdziwe, nagle nie jest już taki męski, nie wie czego chce, ma problemy ze sobą, więc jakby mógł nie mieć problemów ze spotykaniem się z kobietą .... dobra dobra ... nie to, że mam pecha, wcale nie ;) Ciekawe czy bywają prawdziwi tacy nie wywołani zjawiskiem fatamorgany ;) Ktoś ich widział, ale nie wie gdzie są ... Jak z pszczółką Mają jest gdzieś, lecz niewiadomo gdzie .... ;)

Ja już widzę fatamorganę wszędzie ... to jakieś fatum. Czy obrona pracy magisterskiej nie jest fatamorganą, oczywiście, że jest, widzę ją widzę, a jak tylko się zbliżam oddala się ... Podobnie wyobrażane przez niektórych życie, wyidealizowane, zaczerpnięte z seriali czy niewiadomo skąd .... cudowne życie, pełnie imprez, seksu i alko ... Sposób na życie, fajnie, ale chyba szczęśliwe zakończenie jest fatamorganą ... może nie ambitne ale przyjemne ;) :




W każdym razie to słowo mi się podoba jest fikuśne, egzotyczne i w ogóle ładne, szkoda, że takie przykre znaczenie... a kumacie ten kawałek ? Bo ja nie ....


Czekam czekam co się wydarzy w tym utworze ... i jest ! Rada na końcu piosenki :
PIJ MLEKO ! buahuahauah to ta kampania, pij mleko będziesz wielki ? Chyba nie, bo to był rok 82. Może taka dobra rada dla mnie, pij mleko, a nie będziesz widziała, wszędzie fatamorgany :D Na szczęście przyjaźń nie jest w moim życiu fatamorganą !!! Juppi ! Może on też nie jest ...

Kiss :* Udanej drugiej połówki weekendu ;) Gonia ;)))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz