czwartek, 6 grudnia 2012

Lekki poślizg ...

Wow. Co u mnie ? Hmmmm 6 grudnia. Niesamowite, że ostatni post był 19 listopada !? Nieźle. Dzieje się. To oznacza tylko jedno, nie mam czasu by pisać, ale mam czas by żyć. Czasami dopada Cię taka myśl. Co z zajawkami? A co by było ? Gdybym tak stanęła na scenie i krzyknęła, powiedziała, szepnęła coś do ludzi ... ktoś by słuchał, ktoś nie. Ta otwartość. To przypomnienie sobie ile znaczy mój głos i ile może zdziałać, a ile mogą emocje, wcielenie się i utożsamienie z sytuacją ... niesamowite. Za mało czasu na to? Z stara? Za leniwa? Nie. Wszystko jest możliwe, jeśli tylko tego chcesz. Ktoś pijany chce przytulić Cię i podnieść do góry, uwielbia Cię, i dlatego możecie sobie jechać na maxa śmiejąc się w głos. To jest przyjaźń. Miłość jest inna, więcej w niej kontrastów, może być zupełnie cicha, spokojna i słodka, a innym razem ostra i mocna, dlatego umiemy się nią zachłysnąć. Dzięki Mikołajowi za brożkę różyczkę, za czekoladowy zestaw i za wieczór, tak radosny i udany, to dobry wstęp do Świąt :)

Nowe nowe nowe .... nagość.... radość .... swoboda .... wolność.... i szczęście. Tak, to tak to lubimy. Coś innego i wspólnego zarazem. Dzielenie z kimś radości z rzeczy nowych. Ktoś był tydzień temu w Kościelisku, a ktoś będzie jutro w Krakowie, albo był kilka tygodni temu w Egipcie i co .... miejsca, ok ... ale nieważne gdzie, wciąż ważne z kim :D

Ta dwumiesięczna radość i euforia. Czy później czar musi prysnąć? Chyba nie. Chyba to nie jest powtarzalne i takie samo, przez cały czas. Chyba znowu nie zadecyduje tu schemat, a bardziej czas, z którym mamy do czynienia. Te pierwsze razy, tak cudowne, wyciągnięte z marzeń. Tooo coooo pierwszy raz Opener Festiwal ?


Radość. Ulga. Wszystko w swoim odpowiednim, doskonałym czasie, czy to nie wspaniałe mieć kontrolę na tym. Choć, nie zawsze da się tak panować nad sytuacją, szokujące jest to, że ..... Wszystko się tak dobrze układa, i skąd to, czy na to zasłużyliśmy i skąd ten spokój ? Hmmm Dziękuję Panie, że mnie nie opuściłeś, że jesteś wyrozumiały, że prowadzisz mnie to dobrą ścieżką. Może żyje od weekendu do weekendu, ale warto.



Wracam do bloga, wybaczcie. Jest ciężko. Ale grunt to walka, o lepszy nastrój i o ludzi, którzy wspierają Cię naprawdę i podbudowują Twoje skrzydła a nie je ucinają. Skrzydła by lecieć do marzeń, mieć zawsze siłę i energię to tego czynu. Jutro do pracy na 9 ? No beeezzz jaaaajjj, Paweł Ty masz na 10??!! To nie fair ... Nie wiem jak wstanę ;) Najważniejsze jednak że już jutro piąteczek, moje Pieprze ubarwią moje życie, a później sobota i znowu tyle radości i przyjemności. To miłego i do szybszego następnego <3

P.S1: Co można podarować Chłopu pod choinkę ?
P.S1: Białka Tatrzańska jest fajna :)
P.S3: Czy na Gwiazdkę można dostać dłuższe weekendy ?

yyyyyyyyyy czas spać :) Dobranoc Pluszaki, będzie lepiej, powoli. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz