wtorek, 3 lipca 2012

one się marnują....

Moi mili .... kolejny upalny dzień za nami. Klima w pracy nie działa, bosko, wszystko się lepi i topi, nawet ciężko już użyć sławnego tekstu na podryw: "Ładnie pachniesz na jak na tę porę roku". ufff Wracam do domu, powinnam odrobić francuski, wprowadzać jakieś poprawki do mojej mgr (jest pomysł żeby ją jednak złożyć w sekretariacie;), zrobić jakieś porządki iteedee itteepeee a tu wracam i lenistwo, a wczoraj były przecież obietnice, pod wpływem emocji i co i co ... zawsze jest na co zwalić, nie robię bo upał, nie robię bo coś tam .... Jednak pościk dla Was być musi.

Prowadzę ostatnio mini dyskusje z przyjaciółką na temat wakacji i chcąc nie chcąc łączy się z tym temat singielstwa. Uuuuu o tym jeszcze nie było. Wolny strzelec czy też strzelaczka (wymyślona na potrzeby odmiany przez rodzaje). Przyznacie Państwo, że singiel na wakacjach ma zgoła inne potrzeby, niż osoba która jedzie w parze. Może więc warto coś zmienić i jeżeli jeżdżę od 2 lat z tą samą ekipą i nikogo nie poznaję, to może powinnam pojechać z zupełnie nowymi ludźmi. Wiecie co kiedyś powiedziałam kumpeli, kiedy miałam wyrzuty sumienia kupując loda w makdonaldzie? Ojjjj co ja na to poradzę, że chłopa mi trzeba ?! :P W ten sposób chciałam usprawiedliwić swoją słodyczową rozpustę <wstyd> no i co i co mam odwagę się do tego przyznać i napisać to na blogu i to nie jest desperacja, to jest szczerość i co .... ooo ! Później kumpela wrzuciła ten tekst na walla i wiecie jakie były komenty koleżanek (nie wiedzących że to ja rzekłam)? "To takie polskie", "Nie lubię tego" "Na szczęście masz nas" .... ojej, ciekawe co myślały jak były same. Niech Wam będzie, że polskie, jestem taka polska, że aż się rzygać chce :P hehehe Tylko temperament nie ten do końca, bom otwarta jak książka :) Oto właśnie chodzi, jeśli masz apetyt na zmiany, czasami chcesz też odpocząć od wszystkiego co codzienne, czyli od pracy, od domu, od obowiązków, od zmartwień, od fejsbuka, od komórki, od własnego kota, od zakupów w markecie, od kuchni, od komunikacji miejskiej, od znajomych, ich stałych tekstów, które znasz na pamięć. Nie oznacza to, że tego wszystkiego nie lubisz, oznacza to, że potrzebujesz przerwy. Tylko jak przeprowadzić taką udaną wakacyjną przerwę, żeby każdemu dogodzić ?

Czy tylko na wiosnę myśli się o miłości, aha jeszcze czerwiec, to już początek lata, a później jest lipiec, gorąco upał, a wbrew pozorom też by się człowiek poprzytulał. Minęły czasy, kiedy człowiek udałby się na portale randkowe w celu bajery, a jednak takie myśli przemykają przez głowę, patrzysz, wypatrujesz gdzieś daleko, a nie zauważasz tego co blisko, nie chcesz widzieć, ten nie taki, tamta nie pasuje. I błędne kółko warszawskie się kręci .... :) Single tworzą naprawdę spore zbiorowości na takich portalach jak Fejs czy też Goldenline, serio serio, sprawdziłam na własne potrzeby, i niestety ale obracając się tylko w swoim prywatnym światku i nie wystawiając oczu i uszu i noska na zewnątrz, nikogo nowego nie poznamy .... Jeśli nie mamy potrzeby okej, ale jeśli ją mamy, rozglądajmy się i blisko i daleko, a co :P Z prywatnych mądrości powiem tyle, jedna z koleżanek poznała męża w internecie, a druga ma ukochanego w Libanie, można? Można

Na koniec krótka historyjka, oczywiście musi być trochę smutna jak to u mnie, ale cóż, prawdziwa jest po prostu. Każda kobieta ogląda się naga w lustrze. Kiedy masz lat 14 patrzysz w lustro i myślisz, chcę dorosnąć, chcę żeby mi cycki urosły, chcę mieć chłopaka, wyglądam jak wyglądam, nie jest źle, a z resztą mam to gdzieś, aby cycki urosły.
Później kiedy masz 20 lat i masz chłopaka, który Cię uwielbia, myślisz, wszystko jest okej, ale nie doceniasz szczególnie tego co masz, swojej niesamowitej cielesności, jest bo jest, każda to ma, nie przychodzi Ci do głowy, że to kiedyś zacznie przemijać .... Kiedy masz 26/27 lat i przeżyłaś już swoje, poważne związki, rozczarowania, przygody myślisz czasami, jestem zajebista, prawdziwie kobieca, znam swoją wartość, jest we mnie moc, energia, siła, wytrwałość, mam świadomość swojego ciała, które w tym czasie wydaje się najwspanialsze jak do tej pory i tylko .... Dlaczego to wszystko tak się marnuje ?!
Dlaczego tak bardzo się marnujemy, nie dopuszczamy do siebie innych, a jednocześnie inni nie dopuszczają nas. Kiedy dopuszczają, często jest to krótka chwila, aby znowu uciekać i biec dalej, szukać lepszego, wspanialszego, młodszego, bogatszego, bardziej szalonego, czułego, lepiej robiącego to czy tamto .... biec biec biec
A ja się zatrzymuję tylko czasami w tej łazience przed lustrem. Zdejmuję bluzkę i się przyglądam, rozmawiam ze swoim ciałem, które mówi mi jestem tu, jestem częścią Ciebie, chcę się opalać, chcę się kąpać, chcę masażu, chcę częściej chodzić nago, chcę mieć inne ciało, a moje piersi mówią mi: "Widzimy jak Ci się podobamy, tylko dlaczego się tak marnujemy?" i puszczają oczko na dobranoc .... To nie jest smutne to jest prawdziwe.
Ja i one, moje drogie. Specjalnie dla Was mój rysunek w moim ulubionym programie komputerowym czyli Paint'cie:

Miała być taka fajna animacja, filmik rysunkowy, zamiast posta, ale niestety mój brat powiedział, że nie zdąży go dla mnie przygotować ;)
Podoba się ? heiheiehe Ciało Ciało masz swoje życie i swoje instynkty, mimo że jesteś mną, życzę Ci dobrego lata pełnego prawdziwego życia !


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz