środa, 7 listopada 2012

Płodny czas .... ;)

Może listopad z racji tego, że jest takim wietrznym i nieprzyjemnym miesiącem, będzie płodny w posty, będzie można pomarudzić, na spacery nie będę chadzać, więc i czasu na pisanie będzie pod dostatkiem. Skoro już o płodzeniu i płodności mowa ... To taaakk :) Chciałam zauważyć, że ludzie ostatnio łączą się w pary, a Ci którzy byli w parach połączeni dłużej lub krócej zapładniają się i rozmnażają :) Oooo to to to się właśnie dzieje tu i teraz. Dochodzę do wniosku, że nawet wśród moich wyzwolonych znajomych, nieuchronnie zbliża się ten wiek, wiek prokreacji, kiedy to ludzie, którzy chcą być w związku i mieć dzieci, podejmują powoli te ważne życiowe decyzje. Czasami te decyzje podejmuje za nich samo życie, nie mniej jednak po prostu z dnia na dzień te rodziny powstają na moich oczach! Czy mi się to podoba czy nie, obserwuję i co sobie myślę... Myślę, że wolność mimo wszystko jest najważniejsza i nikogo nie należy do takich decyzji namawiać lub zmuszać, nie należy też odwodzić kogoś od takich pomysłów, jeśli po prostu tego pragnie. Dziś byłam na spotkaniu z fantastyczną zadowoloną mamusią i z jej dwumiesięcznym brzdącem i choć lekko nie jest, oni są mega szczęśliwi i zadowoleni, i przylegają do siebie z miłością, i grzeją się swoimi ciałami. Mamcia i dzidziuś. Prawdziwa kobieta i jej dziecko. Wspaniały widok. Dziś też gadałam z inną trochę starszą mamą jadąc metrem, która ma już odchowanego kilkuletniego synka. Choć doświadczenia tych dwóch mam są diametralnie inne, obie po prostu powiedziały: POLECAM :) Fajnie jest !


Ciekawe ....Dużo zależy od partnera, okoliczności, wychowania, doświadczenia, przebiegu porodu. Raz przyjście na świat maleństwa idzie jak jak po maśle, innym razem bywa naprawdę ciężko, ale to tylko czas, ograniczony do jednego dnia czy nocy. Kiedy emocje opadną, matka ochłonie, odpocznie po prostu zakochuje się w swoim dziecku ... Patrzy na nie rozanielonymi oczami, kiedy leży na niej i cóż .... jest dla niej najpiękniejsze na świecie i nic tego nie zmieni :) Czasami pewnie powie: "Co on taki pomarszczony" albo "Ma jakiś duży nos" hahah ale generalnie już je kocha miłością bezgraniczną. Fajnie jeśli kobieta może spełniać swoje powołanie na ziemi w ten sposób. Jeśli nie czujesz, że to Twoje powołanie, okej, nie szkodzi, nie ma przymusu i akurat piętnem otoczenia nie powinnaś się zupełnie przejmować. Jeśli z wyboru chcesz zostać matką podstawa to odpowiedni ojciec, reszta sama się ułoży. Aaalleee ja się wymądrzam, jakbym się znała, HA HA HA. Kontynuuję wywód bo w końcu dziś się sporo dowiedziałam prawda? ;) Pierwsze miesiące czy nawet lata życia z dzieckiem, to pełne podporządkowanie każdej chwili temu maluchowi, taka jest prawda, wstawanie po kilka razy w nocy i wieczne niedospanie czy nawet brak czasu na prawdziwą kąpiel (swoją) to nie ściema. To jednak nie znaczy, że tak ma być zawsze. Może nie trzeba wybierać między byciem dobrą mamą, a byciem kimś, kim byłyśmy dotychczas np. przyjaciółką. Wierzę (czy naiwnie?), że nadejdzie w końcu taki moment, że dziecko będzie większe, nie będziemy już z nim spędzać 24 godzin i będzie można swobodnie wyjść do kina, na imprezę, na ploty z kumpelami, na spacer czy na siłownię. Tak właśnie uważam, zgodnie z zasadą żyj własnym życiem: Dziecko jest ważnym elementem życia i jego życie jest bardzo silnie zmieszane z życiem matki, jednak w końcu .... każdy zaczyna żyć własnym życiem, również dzieci, wtedy Ty musisz mieć swoje życie, aby do niego wrócić, a najlepiej nie rozstawać się z nim całkiem. To był dobry dzień i dobre przemyślenia + małe podsumowanie ostatnich 2 lat z Bałdi na wieczór ...... Długo już nawijam ale jeszcze dodam :

:O :O :O Co z dziarą ??? !!!! Mam 100 lajków na fb !!!!! aaa dzięki kochani :*
Zaniemówiłam. Pomysły na małą dziarkę, innym razem, jestem niezdecydowana i w ogóle chyba na razie jej nie chcę hiahaiha buziaki :* Gdybym miała co wypić wzniosłabym toast z udany listopad ;) Gosiak :>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz